czwartek, 25 kwietnia 2013

Recenzja maskary Noir Couture 4w 1 Hit !!

Hej kochane przychodzę do Was dzisiaj z recenzją maskary Noir Couture 4w1 by Givenchy może wspomnę , że jeżeli chodzi o maskarę jestem strasznie wybredna i ciężko mi dogodzić moje rzęsy są dośc problematyczne ani długie ani gęste takie nijakie :) póbowałam wielu tuszy jednak jak dla mnie Givenchy przebija wszystkie co najważniejsze nie kruszy się , nie opsypuje ani nie odbija na powiece. Jego unikalna szczoteczka ma zapewnić nam pogrubienie idealne rozczesanie wydłużenie i ochronę co ciekawe a nie wszędzie można taką informacje uzyskać w składzie jest odżywka Lash Booster (a wiem to z pierwszej ręki) która to powoduje , że rzęsy przy regularnym używaniu maskary są dłuższe i wzmocnione u mnie sprawdza się to rewelacyjnie  :):) dodatkowo mamy też w składzie nektar z bawełny który super je nawilża do tego stopnia że rzęsy nawet po demakijażu wyglądają ładnie i zdrowo . Jak dla mnie prawdziwy hit i numer jeden wsród maskar dużo próbowałam wreszcie skończyłam poprzednią maskarę i powróciłam do Givenchy to już moje 2 opakowanie i nigdy więcęj tuszu nie zmienie .Nie wiem ile z Was miało przyjemność spróbować ale naprawdę warto powiem jeszcze , że spotkłam się z  negatywnymi opiniami na temat tuszu na wizażu główną wadą jaką opisują dziewczyny jest sklejanie rzęs kochane to nie jest wina tuszu przy pierwszym opakowaniu też miałam takie wrażenie ale nie zrażajcie się i dajcie mu szansę . Powoduje to początkowo formuła tuszu , ale z każdym kolejnym nałożeniem tusz naprawdę przybiera wszystkie wymienione wyżej zalety , dodatkowo bardzo ważna jest aplikacja w jaki sposób go nakładacie przy nie prawidłowej aplikacji taki efekt możecie napotkać jednak jeśli dojdziecie do wprawy efekt Was zadziwi , fakt że troszkę zdolności mieć trzeba , taka moja mała wskazówka wyciągając rzęsy obracajcie szczoteczke :) To na tyle dodaje na dole zdjęcia co by sobie można było ujrzeć a przy najbliższej okazji zrobie zdjęcie rzęs po nałożeniu maskary

Buźka